Cynowa

Wpisy o płytach notują na tych łamach zwykle od trzech do siedemnastu wyświetleń.

Brakuje mi czasu, by napisać dla tych trzech osób o wartych uwagi nowościach, a w sobotnie południe opisuję reedycję płyty. Po co to robię? Dlaczego daję się złapać na reedycję?

Bo "Keep You" to cholerne arcydzieło.

To płyta, która te dziesięć lat temu była moją obsesją, którą polecałem każdej napotkanej osobie gitarowej przy każdej możliwej okazji, tłumacząc osobom słuchającym indie, że "to właściwie taki the National, tylko trochę mocniej tłuką", a osobom z kręgu post-hc, że "to może już nie do końca screamo, ale nadal mamy tu ciężar i mocny ładunek emocjonalny".

Byłem agentem Pianos Become the Teeth dziesięć lat temu, będę nim i dzisiaj.

Dodatkowo zwracam się w kierunku osób, które chciałyby sobie włączyć coś, przy czym dałoby się pracować: reedycja została wzbogacona o instrumentalne wersje wszystkich utworów. 

To dobra okazja, żeby znaleźć się o jedną warstwę bliżej fantastycznie zrealizowanej perkusji i docenić kunszt Davida Haika. Dzięki świetnej produkcji autorstwa Willa Yipa "Keep You" w zasadzie od dnia premiery znajduje się nieco poza czasem, i mam nadzieję, że po kolejnych dziesięciu latach nadal będę mógł powrócić i powiedzieć, że dobre.

Oznaczałoby to, że będę wówczas nadal coś czuł, a to brzmi całkiem obiecująco.



Komentarze

Popularne posty