Całkiem miły separatyzm
Gdy Marcin Sas poprosił mnie o nagranie "dłuższego wiersza", początkowo nieco spanikowałem. Nie jest chyba tajemnicą, że już dłuższą chwilę "dłuższe" teksty praktycznie do mnie nie przychodzą, większość wierszy, które piszę, spokojnie zamyka się w kilkunastu wersach.
Lubię sobie tłumaczyć, że to kwestia lepszego opanowania rzemiosła i bardziej precyzyjnej kontroli nad pojazdem, ale to chyba niekoniecznie musi być to.
W każdym razie, przegrzebując plik, który jakoś nie ma zamiaru (mimo swojej objętości) złożyć się w kolejną książkę poetycką, natrafiłem na "Bieg maszyny", tekst pisany zeszłego lata, gdy mój typowy cykl życia zawodowego wchodził w decydującą o możliwości zakupu bochenka chleba fazę.
Mamy więc nieco niepokoju, ale (na szczęście!) amortyzowanego przez najbliższą mi osobę.
"Bieg maszyny" wygląda tak:
A jak brzmi wiersz z podkładem Marcina, możecie sprawdzić tutaj: https://cakiemmiyseparatyzm.bandcamp.com/track/bieg-maszyny
Zachęcam do poszperania na stronie projektu Całkiem miły separatyzm, zebrało się naprawdę sympatyczne towarzystwo!
Komentarze
Prześlij komentarz