To, że coś udało się zrobić, nie znaczy jeszcze, że uda się to zepsuć

Do jakiego stopnia można zepsuć piosenkę, ale tak, żeby nadal pozostała piosenką?

Jakie funkcje pełni zepsuta piosenka, co ma zepsuta piosenka, czego nie ma piosenka błyszcząca i wyprasowana?

Zapytajcie Kim Gordon.

Legenda nowojorskiej sceny po przeszło czterech dekadach psucia piosenek powraca z (dopiero) drugim albumem solowym, następcą wydanego w 2019 r. "No Home Record".

I choć części składowe pozostają z grubsza takie same (noise na cztero- i sześciostrunowych, poszarpanych instrumentach, parę industrialnych patentów, trapowe beaty i bazująca na strumieniu świadomości niepokojąca poezja), "The Collective" przekracza granice, które na poprzedniej płycie dopiero rysowały się gdzieś na horyzoncie.

Jasne, tamte piosenki też nie mogły być sprzedane na Vinted jako nowe bez metki, ale w porównaniu z nowym albumem, brzmią jednak dość konwencjonalnie i "ładnie", choć po części pewnie dlatego, że przez ostatnie lata zdążyłem je nieco oswoić. Jest jednak coś jeszcze.

"The Collective" ma bowiem coś, co miały dwa ostatnie albumy Low: brzmienie pruje się, pęka w szwach, co pozwala podtrzymać ekscytację słuchacza na całej długości longplaya. Niby spodziewamy się tego, co może się zdarzyć, ale każda kolejna warstwa brzmienia, każda kolejna zepsuta piosenka, zaskakuje, wymagając reakcji i interpretacji. To nie jest coś, czego słucha się w tle, odsłuch wymaga bardziej sprzyjających warunków i tak deficytowego skupienia.

W warstwie lirycznej artystka nie ucieka przed naporem rzeczywistości, eksplorując tematy, które interesowały ją już w latach osiemdziesiątych, jak choćby niepokojącą samczość, sportretowaną w singlowym "I'm A Man": “So what if I like the big truck?/Giddy up, giddy up/Don’t call me toxic/Just cause I like your butt!”. Wychodzi na to, że niektóre zainteresowania pozostają niezmienne, choć domyślam się, że wszyscy jednak wolelibyśmy zająć się czymś innym.

Sprzęt jest sprawny, piosenki są zepsute, jest dobrze.



Komentarze

Popularne posty