Pan Maruda, pogromca kiełkujących sensów


 

"Funky Forest" Agaty Puwalskiej jest poematem łączącym cechy sandboxu i klasycznej platformówki. Nieliniowy, błądzący losowo charakter opowieści i wiele (niekiedy trudno dostępnych) punktów, z których można się odbić, to zachęta do swobodnej, nie zawsze przesadnie nabożnej lektury. Wydaje się, że wyciągnięcie z tej książki pojedynczego zdania lub dłuższego fragmentu, i poobracanie go, pochodzenie z nim wokół stolika jest jedną z przewidzianych przez autorkę ścieżek konsumpcji treści.

Szczególnie ciekawą mechaniką jest dla mnie jednak zaszycie w treści bohatera sabotującego, który pełni funkcję gorsetu dla wyobraźni, porządkując przy okazji narrację i odcinając niektóre z jej gałęzi.

INSIDER TRADING, bo tak nazywa się bohater, jest dla "Funky Forest" tym samym, czym byłby autorski wybór formy sonetu czy sestyny. IT sam siebie określiłby pewnie jako "głos rozsądku", twardo stąpającego po ziemi mężczyznę w średnim wieku, który swoje widział i swoje wie, dlatego unika jasnych deklaracji politycznych (czyt. ma poglądy prawicowe).

IT to wprowadza bohaterów, to odbiera im głos, precyzując ich przeczucia, powstrzymując ich przed wypowiedzeniem kwestii, które mogłyby zatrząść ustalonym porządkiem. Jego pytanie "co uczynić z takim kontentem?", pojawiające się mniej więcej w połowie książki, wyraża nie tylko lęk przed nieokiełznaną wyobraźnią, ale także poszukuje jakiegoś niegroźnego i  e f e k t y w n e g o  wyjścia z sytuacji. 

To do niego należy ostatnie słowo w tej opowieści:


Przyjęta przez autorkę strategia jest brutalnie realistyczna. Autosabotaż z jednej strony może być zabezpieczeniem, rodzajem uderzenia wyprzedzającego, myśleniem o przynajmniej dwa ruchy do przodu, ale stawka jest znacznie wyższa. Poemat próbuje się dobrać do TINY, ale zrobić to w sposób uwzględniający uwarunkowania bezalternatywnego porządku. I choć całość wypowiedzi jawi się jako pochwała nudy, piasku, relaksu i odmiennych stanów świadomości, dzięki jednej z figur poemat zyskuje odpowiedni kontekst i, to będzie bardzo ciekawe, samoświadomość.

"Funky Forest" staje się przestrzenią, z której nowe porządki wyszli.

Przeciąganie liny sensu, ze zoptymalizowanym zespołem po jednej stronie, a bezczynnym po drugiej, nie zawsze prowadzi do ostatecznego zwycięstwa, ale pozwala choć odrobinę poranić trzymające linę dłonie zoptymalizowanego.

Komentarze

Popularne posty